Mgła mrozi jodły towarzyszy requiem mijających dni przerażająca antyfona .
Boogeyman Radość marznące opuszki palców które trzeba było rozgrzać przed salamandrą tego ostrego bólu, który zaatakował cię tuż przed wznowieniem zajęć . Antena ożyła fale w dzikości nad białymi falami mrożona śmietana pod zimowym słońcem przez przeziębienie bez odwołania .
Zimna kłódka zamknęła się i zawisła na moście wspomnień dzień po przekroczeniu Pont des Arts podnieś serca martwych miłości przemienienie emocji maszerując w kierunku Tuileries sprawiedliwego porządku paczka ulotek w woreczku dla ręki do ręki chodzić na rozmowy i ubierz papierem nagie marmury parku na odciętej tej trajektorii od mory do zwycięstwa zakrzywiona nadzieja jutra, które śpiewają .