Carole nisza

   Elegancka wspinaczka na wierzchołki drzew   
Następnie w dół
w czułej pustce
wzdłuż bąbelków rosy.

Nisza Corolla
odpowiedni dla owadów
nawet dźwięk rogu
odurza ich.

Zacienione przejście na dole klifu
odbicia dotyku słońca
przez liście.

A potem nic
po prostu patrz, co się dzieje
zanikające efekty świetlne
dotrzeć do czarnej wody.


496

świadomość świadomości

     Bardzo, możliwe, że jest się również świadomością świadomości … i tam, chodzi o Byt naszego bytu, co sprowadza nas z powrotem do egzystencjalny do zasadniczego, ten niezbędny, który nie jest czymś abstrakcyjne, ale życie naszego życia, oddech naszego oddechu, sumienie niebyć świadomość….      

     Co kwestionuje nie tylko nasz analityczny umysł?, ale nasz “Wizja” i zaprasza nas o krok dalej, krok dalej obrazy i objawy, w których możemy się zatrzymać. To wtedy wiedzieć, że nic nie wiemy, to początek mądrości.

     Może nadejść deszcz, będę ja w deszczu uderzającym o ziemię, kto szeleści i unosi zapachy. Będzie też Istnienie-Obecność tego, co… przybył, ta świadomość bycia tam i poza wszystkim, co może nam się przydarzyć, moment spotkania, jakiego nigdy nie było, ten błysk łaski, który… wiąże nas z czymś znacznie więcej niż z nami, w pieśni spełnienia i pożegnania, rozpuszczone doznania i refleksje, z wyjątkiem życia i śmierci nasza tożsamość jest, ta część nas, która jest nam obca i która obcy, na długo przed deszczem, długo po wyschnięciu gleby.

     Jesteśmy i byliśmy, ślad, ale ślad, że zamieniliśmy wiedzę na milczenie, zawieszenie opcji znaczenia dla bycia, jeden ze sobą, być.

495

Koncertowe białe krasnoludki

 Koncertowe białe krasnoludki   
avec petits bateaux bleus
frissons de l'âme.

Des nuages ténus
pełne wdzięku paski
lista
nuty miodu
les pensées souveraines
déposées aux frisures de l'esprit.

Les passants du sans soucis
bouclettes silhouete
pod zachodem słońca
powąchaj świt
au travers du cèdre.

Mur granuleux
cukierek do oczu
kieł księżyca
odzwierciedla marzenia
uśmiechnięta gitara
au glissedo des accords
na co czekasz
Żaden
si ce n'est cette brise
filtrant les souvenirs d'antan.


494

snop kurzu przed oczami

   Koncertowe białe krasnoludki   
małe niebieskie łódki
są dreszcze duszy?.

Do cienkich chmur
pełne wdzięku paski
lista
nuty miodu
instalacja i demontaż
suwerenne myśli.

Beztroscy przechodnie
kręcone loki
pod zachodem słońca
powąchaj świt
perły nocy.

Do ziarnistej ściany
cukierek do oczu
kieł księżyca
odzwierciedla marzenia
uśmiechnięta gitara
przy nadejściu umów
na co czekasz
Żaden
jeśli nie zwykła bryza
zniesienie wspomnień z przeszłości.


493

na początku jest zgoda

 Najpierw   
jest zgoda.

potem sam
siedząc na ziemi.

w końcu milczeć
Kiedy wieje wiatr.

I to trwa dalej
od ziemi do sufitu.

Karmić
lot ptaków.

Mały główny
udostępnianie organów.

Umieszczony na gorąco
skóra.

Wydobywa dobry zapach
kwiaty.

Drogocenne Undyny
motyle latają.

W świetle naszych oczu
świeżość świeżego poranka.

Aby napisać powyżej
jakie światło może?.

Aby zbudować pod spodem
bajeczne źródło.

Pełna twarzy
świeca się świeci.


491

rodzić się na nowo i na nowo

   Urodzony na nowo i na nowo   
w długim korytarzu zagubionych myśli
Zdarza mi się opuścić wątek
i zamknij mój nóż
po pokrojeniu plasterka.

Potem pozostaje okrutne przeznaczenie
by pokryć go delikatnymi rzeczami
zmusić go do zniknięcia pod masłem
powiększyć to z odrobiną dżemu
lub jeździć z kawałkiem sera.

Zauważyłem, że nadeszła noc
duch nagle się uwolnił
zanurz się we śnie
szlak niewypowiedzianych tajemnic
O obżarstwo w pełni przyjęte.


492

na potoku pada deszcz

   Na potoku pada deszcz   
kilof kilof
od szczytów do morza
toczyć przyszłość
od morza do źródła
wspomnienia wracają
bańki z dzieciństwa
lustra serc
Gwiezdny pył
twardy na glinie.

Pod metonimiczną arogancją
astronomicznego czasu
faszerowanie zielonym tamburynem
wysokie fale
od molo w porcie
krople wody
rzeźbienie
gdy ziarno przechodzi,
zapleść śluz naszych oczu
świeża rzeżucha nadziei.


490

niezmiernie śmiertelny uśmiech

   Najlepsza winda   
duże ciało
wróży tysiąc zła
dla tych, którzy to praktykują.

Może być
że drzwi skrzypią
że inklinacja mia satynę
że paznokcie ustępują.

Więc
przed komornikiem
załóżmy pieczęcie
ubieganie się o złą przepustkę.

Wlać
nadeszła cisza
święte milczenie owiec
poszerzyć drążek.

Następnie przewróć
w porannej trawie
z pachnącą rosą
z niezmiernie śmiertelnym uśmiechem.


489